piątek, 25 grudnia 2020

(48) MIEJSCA


Życie wiąże nas z różnymi miejscami. Pierwsze, choć nie jest naszym wyborem, to pomaga nam dostrzec z czasem to, czego potrzebujemy. Późniejsze (lub może wciąż te same) dla jednych pozostają krótką przystanią dla innych stałym portem, bezpieczną enklawą. Ale to jak czujemy się w nich, jak funkcjonujemy w ich przestrzeni zależy od tak wielu czynników, że w zasadzie nie potrzebujemy ich ani poznać, ani zdefiniować. Wystarczy, że są. Przyjmujemy te miejsca jako coś naszego. Po prostu jest nam w nich zwyczajnie dobrze, albo robimy wszystko, żeby tak było. Każdy z nas wraca przecież wiele razy tam, gdzie czuje się jakoś wyjątkowo. Nie do końca jednak jesteśmy pewni, czy to te miejsca kształtują coś w nas czy odwrotnie, to my kształtujemy je sobą. Ważne jest, żeby się w nich odnaleźć, związać myśli i emocje, uchwycić spokój. Bo przecież nasze miejsca w życiu sprawiają, że, choć to subiektywne, czujemy się w nich bezpiecznie i jesteśmy w nich sobą. Na tyle ile możemy. W nich nie udajemy, wszystko tu dzieje się naturalnie i prawdziwie.  I nawet zupełnie nieświadomie, to właśnie w nich czy poprzez nie, pokazujemy siebie i naszą codzienność. A one same grzejąc noce i dni, mogą przecież wiele o nas powiedzieć. Skoro my będziemy się widzieć w nich, to i w nich zobaczą nas inni.

piątek, 18 grudnia 2020

(47) INTYMNOŚĆ


Nie przestaję patrzeć na odległość ust swoich

Twoim smakiem zamkniętych

Nie przestaję łapać oddechu

Jak wtedy, gdy bardziej chcę poczuć Ciebie

Nie żałuję ani dnia niecierpliwego, ani nocy tęsknoty


Bo Ty...tak blisko, że bliżej się nie da

Bo w oczach Twych moja dusza się grzeje

Bo w sercu jesteś od istnienia aż po sens...

Niesamowicie blisko...

Niesamowicie głęboko...

piątek, 11 grudnia 2020

(46) ROZCZAROWANIA I DOŚWIADCZENIE





Szekspir twierdził, że "życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest tylko zupełnie inne". Ale rozmijając się z naszym wyobrażeniem o nim, najczęściej skutkuje mniejszymi lub większymi rozczarowaniami. Choć czy naprawdę powinno? Dla spokoju własnego sumienia przyjęło się mówić przecież, że to życie jest matką wszystkich naszych rozczarowań właśnie. Ale jak prawie każda generalizacja, jest to wniosek niesprawiedliwy. I pokazuje zarazem, jak bardzo możemy chcieć odsunąć od siebie odpowiedzialność za skutki własnych decyzji, działań czy podejmowanych wyborów. Bo często szukamy zewnętrznego wytłumaczenia przychodzących niepowodzeń jako usprawiedliwienia się przed samym sobą. I budujemy mur subiektywnych złudzeń, mający w swoim zamyśle chronić nas przed rozczarowaniami. I przed nami samymi.

piątek, 4 grudnia 2020

(45) PRZEKRACZAJĄC PRZEZNACZENIE

 

Przeznaczenie stanowi pretekst dla zwalniania nas z odpowiedzialności za nasz los. Sprawia, że w ręce nieokreślonego oddajemy to, co ma się wydarzyć. Ściągamy z siebie presję tego wszystkiego, na co wydaje się, że nie mamy wpływu. Przeznaczenie racjonalizuje strach przed tym czego nie chcemy. Nie pragniemy. Albo wręcz się boimy. Ale strach ten można przezwyciężyć poprzez porzucenie zdawania się na ślepy los. Gdy podejmujemy decyzję, zostawiamy przeznaczenie za sobą. Bierzemy sprawy w swoje ręce. Upodmiotowiamy się jako twórca dzieła, wychodząc z roli tworzywa, kształtowanego wolą i działaniem innych. Stajemy się murem, za którym sami chcemy ochronić to co dla nas ważne.

piątek, 27 listopada 2020

(44) SUBSTYTUCYJNOŚĆ EGOIZMU

 

Poszczególne fazy ludzkiego życia można podzielić ze względu na sposób zaspokajania potrzeb emocjonalnych. W ramach algorytmu takiego zaspokojenia potrzeby zataczają koło, krążąc wokół ego. Rodząc się i przez pierwsze lata życia, żyjemy tylko dla siebie. To „ja” jest w centrum prywatnego wszechświata i to poprzez nie definiujemy szczęście. I trudno mówić w takim przypadku o egoizmie. Nie wybiera się siebie kosztem innych, tylko „ja” jest jedynym możliwym odniesieniem wszystkiego wokół.

piątek, 20 listopada 2020

(43) SZCZEROŚĆ

 


Szczerość wymaga wspólnego istnienia przynajmniej trzech rzeczy: odwagi, zaufania i odpowiedzialności. Odwaga powoduje, że nie boimy się mówić nawet, a może przede wszystkim, trudnych rzeczy. Dzięki niej to trudne wychodzi od nas w nieocenzurowanej strachem i filtrem oczekiwań odbiorcy wygładzonej wersji. I tutaj nie chodzi o to, że zawsze trzeba brutalnie, wprost między oczy, powiedzieć komuś coś przykrego. Dokładnie odwrotnie, odwaga wymaga subtelności przekazania tego, co trudne. Bowiem to bojący się będzie swój strach werbalizował w agresywny sposób. Ktoś przekonany o swoich racjach, nawet jeżeli są trudne, skupi się na ich treści, formą zagra tylko dla próby zbudowania zrozumienia.

wtorek, 17 listopada 2020

SUPLEMENT, CZYLI BLURB PO DRUGIEJ STRONIE MIŁOŚCI

 Opublikowanie książki Miłość w czasach epidemii jest ważnym etapem, ale nie kończy naszego projektu. Zostało jeszcze mnóstwo materiału, który ostatecznie nie znalazł się w książce, a stanowić może uzupełnienie szczególnie emocjonalnej warstwy historii Ingi. Sama także nie chciałabym, żeby ten materiał rozpłynął się gdzieś w niebycie niedookreślenia. Dlatego od piątku, raz w tygodniu, będzie ukazywał się suplement, odnoszący się do konkretnych wydarzeń w książce. Będzie on zaadresowany do konkretnych stron w książce. Mam nadzieję, że nowa formuła będzie cieszyła się podobnym powodzeniem jak poprzednie wpisy. 

wtorek, 10 listopada 2020

(42) ALL-IN


Można smakować życie po kropelce, ale można też pić z jego źródła dużymi łykami. Można budować siebie od wewnątrz małymi krokami relacji z drugą osobą albo rzucić się na głęboką wodę. Można powoli dorzucać do puli emocji żetony zainteresowania, pragnień i odkrywanych potrzeb, ale ma się także uświęcone doświadczeniem prawo do postawienia wszystkiego na jedną kartę. W pierwszej sytuacji doświadczenie daje nadzieję, że kolejne kroki będą tylko wzmagać ekscytację. Będą budowały pożądanie, chęć dawania siebie i potrzebę coraz to większej bliskości. Zagranie o wszystko jest racjonalne tylko wtedy, gdy perspektywa kolejnego dnia może przynieś ze sobą ryzyko niezawinionej klęski. Gdy niepewność jutra może zabrać wszystko to, co do tej pory było i dalej jest na wyciągnięcie ręki.

piątek, 6 listopada 2020

(41) OCZEKUJĄC W ZAKAMARKACH WYOBRAŹNI














 Są różne rodzaje czekania. Pierwsze niecierpliwe, czasami wręcz sprawiające ból. Bywa torturą dotykającą niepewnością i niepokojem czy kiedyś się skończy. Drugie czekanie jest beznadzieją świadomości, że to coś na co czekamy, nigdy nie nadejdzie. A pomimo tego, czekamy z nadzieją na cud, który się nie nadchodzi. Wreszcie trzeci typ jest najbardziej nieoczywisty. Z jednej strony naznaczony jest niespokojnym trwaniem w tym co ma nadejść, ale z drugiej daje czas na to, żeby przemyśleć całą sytuację i jej kontekst. Daje szansę, żeby zrozumieć. A gdy już przyjdzie takie poznanie, to napięcie czekania zmienia się w nadzieję oczekiwania. Dotychczasowy niepokój racjonalizuje się w tęsknotę za tym, czego lub kogo przyjścia pragniemy. 

wtorek, 3 listopada 2020

(40) SPEZZATURA


Szukając w życiu spokoju szuka się takiej niewymuszonej lekkości. Takiej niekonieczności wpisywania się w obce sobie wzorce. Bo przecież tak niewiele trzeba, żeby żyć w zgodzie z samym sobą. Można cieszyć się wtedy wolnością bycia kochanym i kochającym zarazem. Kochanym, nie oczekując niczego co miałoby nam się należeć, za to w radości dbającym o to, co ktoś ci może dać. Empatycznie kochającym w sposób znamienny dla dojrzałej miłości, ciesząc się gdy ktoś przyjmuje wszystko to, czym chcemy go obdarzyć. Taka niewymuszona lekkość, najlepiej doprawiona jeszcze odrobiną samozadowolenia, sprawia, że czujemy się wyjątkowo i tak samo jesteśmy odbierani przez innych. 

piątek, 30 października 2020

(39) NA DRUGI RZUT OKA

 

Psychologowie twierdzą, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. To ono jest stelażem, na którym zbudowana jest konstrukcja opinii i sądów. Wynika to z faktu, że dominująca większość informacji docierających za pomocą świadomości opiera się na tym co rejestrowane za pomocą wzroku. Natłok wizualnych wrażeń przytępia logiczność myślenia i sprawia, że pierwszym wrażeniem kupujemy lub nie, to co widzimy. Potem następuje refleksja. Albo zostawia pierwotne baczenie spraw, albo następuje korekta sądów, czasami gwałtowna. Mechanizm psychologiczny i społeczny sprawia, że czasem trudno zmienić pierwotną opinię. Tak samo, jak trudno przyznać się do błędu. 

wtorek, 27 października 2020

(38) GŁOS

 

W ludzkim głosie walczą ze sobą żywioły. To ciąg nieprzypadkowych dźwięków układających się w melodię życia. Wywołujących wewnątrz ciepło, poruszenie i rozwibrowanie uczuć. Tych łatwych i tych głębokich. Niski uspokaja, wlewa nadzieję w serce i pokazuje kontrolę nad sytuacją. Lub stwarza takie pozory. Wyższy daje upust emocjom, jest zapowiedzią zmiany, która może nadejść. Zostawiając za sobą to co przed, jest obietnicą tego co będzie. Bez względu na to czy niski czy wysoki, jego istotą jest harmonia barwy. Tembr, regulując natężenie dźwięku, maluje swoją barwą w słuchaczu obraz. Sprawia, że znaczenie słów może być otulone miękkim woalem emocji. Znaczenie słów, które przychodzi dopiero później. 

piątek, 23 października 2020

(37) (BEZ)WZGLĘDNOŚĆ CZASU

 

Podobno czas najwolniej płynie wtedy, gdy patrzy się na przesuwające się wskazówki zegara. Gdy oczekiwanie przyspieszenia ruchu dużej wskazówki ma fizyczne znamiona bólu i chęci doprowadzenia do szybszego przesuwania tej ważniejszej, warunkującej nadejście zwiastowanej godziny. Jednak jeszcze trudniejszym jest oczekiwanie na coś, co nie ma wyznaczonego na linii czasu punktu. Na coś, co nie zależy od rytmu zegara, ale od decyzji kogoś, na którego wpływ jest, jeżeli nie żaden, to najwyżej iluzoryczny. Wtedy czujemy bezwład braku możliwości kreowania tego, czego nadejścia oczekujemy. Czego pragniemy i co może sprawić, że czas znów będzie płynął w normalnym rytmie. Aż do nadejścia następnej chwili nieciągłości odczuwania jego wewnętrznej logiki. 

wtorek, 20 października 2020

(36) WSPOMNIENIA ZAKLĘTE W OBRAZIE

 


Chęć zamknięcia w jednym kadrze emocji ważnej chwili życia często bywa silniejsza niż rozsądek braku wybujałych oczekiwań. Fotografia żywi się złudną nadzieją, że wspomnienie w niej zawarte może być tak samo silne jak sytuacja, którą uwiecznia. A takich zdjęć jest tylko kilka w historii i dotyczą one wydarzeń dramatycznych. Czyjegoś strachu, bólu albo beznadziei trwania. Zamiast rzeczywistych zdjęć lepiej kolekcjonować w pamięci myśli związane z ważnymi momentami życia. To one, a nie obrazy z przeszłości pozwolą cieszyć się tym wszystkim wiele następnych razy, gdyż fotografie chwytają w kadr tylko ten jeden moment. Są potrzebne jako memy informacji, będąc bardziej instrumentem przypominania tego co się zdarzyło, niż rozpalania emocji na nowo. Bo prawdziwy zbiór obrazów tego co było zostaje tylko w pamięci. I w niej zawsze można znaleźć te wszystkie impresje, które uczyniły minione już chwile wyjątkowymi. 

piątek, 16 października 2020

(35) 5 Z

 


Są prezenty, które cieszą ponad wszystko. Bez względu na okoliczności, wartość czy ich charakter. Muszą jednak dotknąć uczuć i być dopełnieniem emocji, które wywołuje ten, który daje. Pierwszym z takich darów jest zainteresowanie. Nie udawane, ale takie, które sprawia, że czujesz się na szczególnym miejscu. Drugim jest zaangażowanie. Pokazuje, że jest coś ponad banał, nawet wspólnego, ale tylko trwania. Trzecim jest zaintrygowanie, warunkujące zaciekawienie i potrzebę stawiania wciąż następnych pytań. Dociekania istoty. Czwartym zauroczenie, którego mechanizm niesie ze sobą potrzebę oczarowanie nie czymś, ale kimś. Wreszcie piątym jest zachwycenie taką zwyczajnością i faktem, że to się wszystko dzieje naprawdę. 

wtorek, 13 października 2020

(34) UCZĄC SIĘ SŁÓW NA NOWO

 

Jeżeli funkcją doświadczenia jest dojrzałość, to zasadą emocjonalnej dojrzałości jest odpowiedzialność. Programowalność tego co się robi i branie odpowiedzialności za możliwe konsekwencje swoich działań jest więc atrybutem troski o innych. Także w warstwie werbalnej, bo jak zauważył José Saramago, z wiekiem uczymy się szanować słowa. Taki szacunek przejawia się w dwóch postaciach. Pierwsza sprawia, że tych wielkich używa się rzadziej, bardziej świadomie. Druga postać pozwala na zmianę znaczeń słów w relacji z drugą osobą. Wtedy razem uczymy się nazywać na nowo wszystko to, co nas dotyczy. Skoro w tym co w nas, przez nas i dla nas ukryty jest nowy sens, to znaczenie każdego kocham, pragnę i potrzebuję warunkowane jest osobą, do której słowa są wypowiadane. Ona nadaje nie tylko nowy kontekst, ale zmienia też ich treść. 

piątek, 9 października 2020

(33) ISTOTA KALEJDOSKOPU ŻYCIA


Potrząsając kalejdoskopem otrzymuje się symetryczne wzory, których cechą jest przystawanie do siebie. Poprzez zamianę ułożenia szkiełek i ich koloru jeden przechodzi w drugi. Istotą zmian zachodzących w kalejdoskopie jest poszukiwanie takiego wzoru, który najlepiej będzie oddawał symetrię doskonałego połączenia formy, miejsca i czasu. I jest tylko jeden taki wzór, jeden układ światła, szkiełek i ich kolorów, idealnie pasujący w danej chwili do reszty. Jego istotą jest to, aby w centralnym miejscu pojawił się kształt, dający zaczyn dla wszystkich innych wzorów. Symboliczny klejnot, który będzie początkiem wszystkiego nowego, jak i magicznym dopełnieniem tego wszystkiego co jest. Rzecz, która zmienia chaos tego co zastane w logikę tego co będzie. 

wtorek, 6 października 2020

(32) NIE-SZCZEROŚĆ


Związek dwojga dojrzałych jest siłą rzeczy funkcją ich dotychczasowych doświadczeń. Ich nadziei, lęków, pomysłów na budowanie relacji, różnie zdefiniowanej potrzeby bliskości i bezpieczeństwa. To nie uczucie nastolatków, którzy poznając siebie nawzajem poznają także samych siebie od środka. W dojrzałości jest zawarta stałość granic pomiędzy tym czego się chce, a czego nie. Albo przynajmniej świadomość chwili ich przekraczania. Ale nawet nieświadome przekroczenie tych granic przez drugą osobę może być końcem wszystkiego. Dlatego, dopóki nie pozna się dobrze tego kogoś, warto zastanowić się, czy musi wiedzieć o wszystkim. Czy nie trzeba poczekać z mówieniem o swoim życiu do momentu, kiedy ktoś zrozumie kontekst nawet najtrudniejszej sytuacji czy najbardziej nieracjonalnej decyzji. Taka początkowa nie-szczerość często może dać związkowi szansę, aby dojść do momentu, gdy można będzie powiedzieć już prawie wszystko. Bo, co oczywiste z punktu widzenia życiowej dojrzałości, wszystkiego mówić nie należy nigdy. 

piątek, 2 października 2020

(31) ASYMETRIA TRZECIEJ SZANSY

 

Życiowe asymetrie sprawiają, że ludzie ze społecznie różnych światów mogą wzajemnie czerpać z siebie wszystko co dobre. Jeżeli tylko chcą i będą potrafili zmienić istniejące różnice w synergiczny mechanizm wzajemnego poznania i dawania tego, co czyni ich lepszymi. Nawet wtedy, jeżeli znajdują się na różnych etapach życia i mają różne życiowe priorytety. Nigdy nie jest za późno, żeby się poznać, znaleźć się dla siebie i stworzyć przy sobie miejsce dla tej drugiej osoby. I zarazem nowe miejsce dla dwojga. Nie jest za późno także, aby asymetryczny bagaż dotychczasowych doświadczeń był podstawą do zbudowania czegoś trwałego. Szczególnie gdy zasypianiu towarzyszą słowa „choć cię nie zapraszałam, zostajesz na noc w głowie”. 

wtorek, 29 września 2020

(30) WSPÓLNIE CZY RAZEM?

 

Na pewnym etapie każdej intymnej emocjonalnie relacji pomiędzy dwojgiem ludzi pojawia się pierwiastek fizyczności. Taki, który może być końcem początku albo początkiem końca. Stan, w którym oczy stają się kobaltowo czerwone a głos kobaltowo błękitny. Wytwarza się potencjał, który może zniszczyć to co udało się zbudować lub odwrotnie, dać impuls do połączenia tego wszystkiego jeszcze mocniej. Wszystko zależy od charakteru więzi, która zdołała się do tej pory wytworzyć. Fizyczność jest więc naturalnym celem wzajemnych starań, gdy dwoje ludzi stwierdza, że już czas coś nowego otworzyć. Lub zamknąć. Rzadziej natomiast stanowi bramę wiodącą do czegoś kompletnie nowego i otwierającą możliwość wejścia na wyższy poziom poczucia współistnienia. Gdy wspólnie znaczy zdecydowanie więcej niż razem. 

piątek, 25 września 2020

(29) NIEZBĘDNA PREMEDYTACJA

Potoczny odbiór pojęcia premedytacji sytuuje ją w gronie określeń pejoratywnych. Wskazuje na przemyślane działanie, którego celem jest wyrządzenie krzywdy. Czasami jednak jest ona niezbędna jako narzędzie ochrony przed wewnętrznym złem, które to narzędzie jest ulokowane w każdym jako możliwa obrona przed zagrożeniami z zewnątrz. Premedytacja może być potrzebna jako swoisty strażnik emocji, bez którego udziału nawet pojedyncze zdarzenia stanowić mogłyby czynnik dezintegrujący życie. Pozytywną jej cechą jest upodmiotowienie, czyniące człowieka świadomym źródeł i oczekiwanych efektów swoich działań. Dzięki niej może więc nie tylko kontrolować swoje emocje, ale także kształtować relacje z innymi na swoich warunkach.

wtorek, 22 września 2020

(28) FILTR EMOCJONALNY

Każdy ma w głowie filtry, przez które przepuszczane są impulsy zewnętrznego świata. Świadomość ich istnienia wsparta znajomością mechanizmów działania pozwala na lepszą kontrolę emocji. I w konsekwencji życia. Pierwszymi są zmysły, które zbierają informacje o otaczającej rzeczywistości. To, co otrzymuje świadomość jest interpretacją, dokonaną przez filtry. Innym filtrem są doświadczenia, które najpierw tworzą a później zmieniają osobowość. Specyficznym rodzajem filtra są wartości nabywane w drodze socjalizacji w domu, szkole czy interakcjach społecznych kreując najważniejsze przekonania. Najsilniej oddziałującymi bieżącymi filtrami są ambicje i oczekiwania. To one powodują najszybsze i najgłębsze zmiany w codziennych emocjach, nawykach i zachowaniach. 

piątek, 18 września 2020

(27) SPIRALA OCZEKIWAŃ



Współczesność, a szczególnie jej medialny aspekt, czyni ludzi więźniami oczekiwań. Własnych lub cudzych. Widząc nawet pozorne miłość, bogactwo czy szczęście innych, rodzi się potrzeba posiadania. Przymus sprostania. Istotą spokoju jest pozbywanie się oczekiwań. Brak oczekiwań jest jak waluta, która daje wolność. Brak klauzuli czekania co do konkretnego wydarzenia lub reakcji innych ludzi chroni przed rozczarowaniem. Za to oczekiwanie sprawia najczęściej, że człowiek cierpi. Jeżeli wypatrywane nie przychodzi albo jest inne niż jego wyobrażenie, przychodzi zawiedzenie. Szekspir pisał „Czuję się szczęśliwy, wiesz dlaczego? Dlatego, że niczego nie oczekuję. Dlatego, że czekać i mieć nadzieje boli.” Pozbycie się oczekiwań może być więc strategią racjonalizacji szczęścia. Także w miłości. 

wtorek, 15 września 2020

(26) SZTUKA KONCENTRACJI


  

W książce Samolubny gen Richard Dawkins ukuł pojęcie memu jako najmniejszej jednostki informacji kulturowej. Niesie on ze sobą uniwersalny przekaz, który każdy odbiorca filtruje i adaptuje do własnych potrzeb, koncentrując się na tym co najważniejsze. Użyteczne memy, bazując na doświadczeniu, budują racjonalność rozumienia rzeczywistości. Złe, poprzez wprowadzanie chaosu, sieją spustoszenie w planach i emocjach. Niecierpliwość jest rodzajem szkodliwego memu, który w jaźni swojego nosiciela realizuje własne cele, zamiast służyć budowaniu oczekiwania na dobre. Bo przecież trudno być niecierpliwym w oczekiwaniu na złe. Niecierpliwość będąc nielogiczną odpowiedzią, jest porażką procesu racjonalizacji, który zamiast uczynić oczekiwanie na dobre czymś przyjemnym i pożądanym sprawia, że cierpimy. 

piątek, 11 września 2020

(25) EMOCJE LEPSZEGO ŻYCIA


 Tylko emocje potrafią zmienić życie na lepsze lub gorsze. Nie rzeczy i nie ludzie, ale właśnie napięcie związane ze zmianą, którą mogą przynieść. Carl Rogers dla opisania pozytywnej zmiany w życiu nie używał takich określeń jak np. szczęśliwy, zadowolony, rozanielony. Nawet jeżeli doświadczałoby się każdego z nich we właściwym czasie. Dla niego prawdziwie lepszy byt potrafiły uczynić tylko te emocje, dzięki którym człowiek czuje się bardziej wzbogacony, podekscytowany, satysfakcjonujący, stanowiący wyzwanie czy znaczący dla siebie. Wszystkie wymagają odwagi, żeby rozpocząć proces zmiany. Podjęcie ryzyka umożliwiającego korzystanie z często ukrytego osobistego potencjału zawiera w sobie odwagę bycia wewnętrznie wolnym. Tak jak wybranie drogi stawania się całkiem na nowo lub chociaż procesu budowania siebie od pierwszej chwili, w której nastąpiła bezwarunkowa samoakceptacja. 

wtorek, 8 września 2020

(24) TRZEŹWOŚĆ UMYSŁU

 

Mentalna równowaga wyznacza stan, w którym jest zgodność pomiędzy tym kim jesteśmy, kim chcielibyśmy być a co chcielibyśmy, żeby widzieli w nas inni. Tylko wtedy nasze myśli przepływają spokojnie. Dla jej zapewnienia niezbędne jest zgodne utkanie części wspólnych tych trzech obszarów: rzeczywistości, pragnień i opinii. W takiej właśnie kolejności. To rzeczywistość jest czymś, co powinno obchodzić najbardziej a jej zmiany powinny wynikać z racjonalnych pragnień, a nie opinii innych. Bo żyje się przede wszystkim dla siebie i tylko tak żyjąc można naprawdę być dla innych. Będąc tylko albo przede wszystkim dla innych gubi się tę cząstkę siebie, która pozwala w najtrudniejszych chwilach wrócić do równowagi. Która pomaga być w zgodzie z samym sobą.

piątek, 4 września 2020

(23) DŻINN Z BUTELKI



Czasami nie trzeba ani baśni, ani 1000 i jednej dodatkowej nocy, ani też Sindbada czy Alladyna, żeby do swojego życia wpuścić dżina, który może i był chciany, ale uwolniony przestał już słuchać właściciela. Każdy tak miał przynajmniej raz, że początkowo chciane lub wręcz upragnione z czasem zmieniło się w opresję. To poczucie kontroli à rebours – z pewności okiełznania rzeczywistości powoli przeistacza się w dojmujące poczucie chaosu wokoło. Dżin taki, początkowo przyjmuje niewinną postać, budzącego zainteresowanie zjawiska, rzeczy czy osoby a następnie skupia na sobie coraz więcej, często już mimowolnej uwagi. Później zaczyna przenikać do coraz większej liczby emocji, stając się na koniec codzienną obsesją. Bywa pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem, demolując wcześniej poukładane życie. 

wtorek, 1 września 2020

(22) NIEOCZEKIWANIE

 

Różnica pomiędzy dotknięciem obawą, niepokojem i strachem tkwi w zdolności stawiania barier. Budowania murów pomiędzy tym co widoczne a tym co niespodziewane. Mozolnym dodawaniu cegieł, mających bronić przed zakusami nieznanego. Spośród wszystkich budowanych murów dwa są najsolidniejsze, dające największe oparcie przed ludzkimi lękami. I oba są funkcją dotychczasowego życia i tego co ze sobą przyniosło. Pierwszy mur wznosi czas, odkreślając to co spełnione od tego co upragnione. Z wiekiem człowiek coraz częściej myśli nie o tym, co chciałby przeżyć, ale co było mu dane. Rośnie lokata wspomnień, powoli spychając na margines oczekiwania, marzenia i plany. Często zresztą przysłaniając perspektywę istniejących wciąż możliwości sprawia, że przez to ludzie szybciej starzeją się emocjonalnie. Wyzucie z marzeń pierze z emocji, które przynoszą ze sobą uświadomione i najlepiej zwerbalizowane potrzeby. Drugą linią obrony jest doświadczenie, dające nadzieję rozpoznać zagrożenie prawdziwe od wyimaginowanego. Tak, jak często wyobraźnia płata figle, tworząc nierealnie niebezpieczne konstrukty, tak czasami rozsądek każe bać się czegoś, co potem okazuje się biletem do lepszego życia. Albo kogoś, kto nas tam zaprowadzi. 

piątek, 28 sierpnia 2020

(21) EFEKT MOTYLA



Trzepotanie skrzydeł motyla w Amazonii może wywołać tsunami w Japonii, a zjedzenie nietoperza w Chinach epidemię w Europie. Te obrazowe kontaminacje pokazują domniemane związki pomiędzy dwoma, z goła jakby się wydawało, przypadkowymi zdarzeniami. Coś gdzieś się dzieje, żeby w biegunowo czasem odległym miejscu coś innego mogło się wydarzyć. Coś pokazującego nieschematyczną lub przynajmniej nieoczywistą sekwencję kolejnych faktów. Nie proste „jeżeli coś - to coś” ale abstrakcyjne „jeżeli coś – to … się dopiero zobaczy”. Nie wiadomo gdzie i kiedy motyl życia poruszy skrzydłami, żeby w konsekwencji coś mogło się w nim zmienić. Z reguły, ani od razu, ani z perspektywy czasu go nie widać. Można się jedynie domyślać, że gdyby coś się nie zdarzyło, to nie byłoby efektu zauważalnego na koniec. 

wtorek, 25 sierpnia 2020

(20) BARTEK


Życie jest subtelną grą w poszukiwaniu równowagi pomiędzy tym co beztroskie a tym co poruszające. Balansu pomiędzy tym co chciane a tym co możliwe. Poczuciu życiowego spokoju pomaga świadomość, że wszystko co ważne jest obok, albo że przynajmniej już kiedyś było. Wtedy przestaje dojmować niepokój oczekiwania, potrzeba posiadania i chęć zaspokojenia, wraz z którymi przyjść może ich mniej kochany brat - ryzyko rozczarowania. Rozczarowania osiągniętym efektem starań lub zwyczajnie brakiem jakichkolwiek efektów. Przecież Houellebecq w swoim stylu zauważył, że nic tak nie uspokaja jak świadomość innych niż własne dramatów, które zostały nam oszczędzone. Ale czy naprawdę tak jest? Chyba przynajmniej nie w tych sztampowych przypadkach, gdy porażka jest nieuchronna a nie poniesiona po walce. Gdy niezadawalający efekt wynika z okoliczności, a nie z zaangażowania. Dlatego poszukiwanie emocjonalnego spokoju wymaga zrezygnowania z heroizmu niecodzienności. Rezygnacji z wiecznej ciekawości tego, co jest za zakrętem. Rezygnacji z intencjonalnego poszukiwania nowych smaków życia, chyba że same się odnajdą. Albo po prostu ktoś je poda na srebrnej tacy życia. 


Schematy jako uproszczenie życia i antidotum na smutną realność związanych z nimi miejsc? Sami się przekonacie na  stronach 66-68 książki.

 


Photo: Zoë Gayah Jonker on Unsplash

piątek, 21 sierpnia 2020

(19) NIECIERPLIWOŚĆ

 



Wzburzenie emocji potrafi sprawić, że upływające chwile odczuwa się jak przemijające wieki. Szczególnie w oczekiwaniu. Niecierpliwość nie potrafi zaprzyjaźnić się ze stałością. Nie są parą, w której jedna strona żywi się ekspresją drugiej. Wręcz przeciwnie, jedna bez drugiej rozkwita. Niecierpliwość, zaburza spokojny rytm stałości, tworząc obraz przypominający wariograficzny wydruk kłamstwa. Wraz z jej pojawieniem się w ruinę popada wszystko to, co buduje cierpliwie odczuwana zwyczajność. Choć i zwyczajność, każdy przeżywa na swój sposób, często diametralnie inaczej osadzając emocje w tej samej rzeczywistości. Coś, co dla jednego może być prywatnym końcem świata, dla wielu może pozostać nawet niezauważone. Ale gdy miną już chaos, zdziwienia i niecierpliwość, stałość z cierpliwością pająka budującego pajęczynę, przywraca właściwą proporcję rzeczom. Przywraca spokój. 

wtorek, 18 sierpnia 2020

(18) STOPNIOWALNOŚĆ ZDZIWIEŃ

„Pomyślę o tym jutro” – zwykła mawiać Scarlett O’Hara. Ale przekonanie, że zawsze będzie jakieś jutro jest najbardziej beznadziejnym alibi dla rezygnacji z realizacji własnych pragnień. Bo właśnie ta nadzieja każe myśleć, że jutro to się wreszcie na pewno stanie, że właśnie jutro się uda. Dzisiejsze fusy wróżą jutrzejsze fakty, emocjonalnie programując oczekiwanie na coś, co logiczny rachunek wskazuje jako mniej lub bardziej prawdopodobne. Jednak gdy oczekiwane nie przychodzi, poza rozczarowaniem reakcją jest zdziwienie. Stan niespodziewanego. Sytuacja, w której coś lub ktoś są inne, niż być miały. Samo takie zdziwienie może mieć kilka odsłon, zależnych od stanu emocjonalnego, który wywołuje. Rzadko może być niespodzianką, kiedy jego wymiar jest pozytywny albo co najmniej neutralnie akceptowalny. Warunkowane negatywnie może okazać się wstrząsem, wymagającym emocjonalnej adaptacji pomiędzy rzeczywistością a tym co spodziewane. W wersji ekstremalnej zdziwienie może stać się szokiem lub warunkowanym już medycznie stuporem. 


Czy oswojone już zdziwienia pomagają podjąć decyzję? Czy zdziwienia są oswajalne? O tym na stronach 60-62 książki.





Photo by Darius Bashar on Unsplash

piątek, 14 sierpnia 2020

(17) PRZYPADEK

 

Einstein sarkastycznie zauważył kiedyś, że jedynym władcą świata jest przypadek. To Bóg przechadzający się incognito. Człowiek, w wyimaginowanym poczuciu wpływu, przypisuje przypadkowym zdarzeniom logiczność zasady, reguły czy czasem wręcz prawa. A tak naprawdę życie prowadzi swoimi meandrami, tylko niekiedy będąc przychylnym ludzkiej woli. Częściej, tworząc jedynie taką iluzję. Przypadek może zdecydować o otrzymaniu w prezencie książki, która sprawi, że zmienią się czyjeś życiowe priorytety. Albo przeczytaniu maila, który zmieni w trywialne wszystko to, co było ważne dotychczas. Ale bywa też odwrotnie, gdy wydarzenia czy decyzje mogą wydawać się przypadkowe, w rzeczywistości takimi nie będąc. Poza tym, najważniejsze wybory czy uczucia oraz linie łączące kolejne etapy życia z czasem płowieją w pamięci, by w końcu stać się zbiorem przypadkowych impresji. Tak jak nie widać gdzie wszystko się rozpoczęło, tak nie wiadomo także, czy na pewno prowadziło do teraźniejszości. 

wtorek, 11 sierpnia 2020

(16) POWROTY

 

Wyjeżdża się dla zmiany. Dla przełamania sytuacji, która musi bądź tylko może być zmieniona. Emigruje z miejsc stających się choć na chwilę przeszłością, w kierunku nieznanego, niekiedy oczekiwanego. Czasami też wyśnionego. Ale tak naprawdę, poza ostatecznością, nigdy nie da się na stałe wyprowadzić ze swojego życia, tak samo jak nigdy nie można go zbudować całkiem na nowo. Tak jak nigdy nie wraca się na zawsze, tak samo nigdy nie odchodzi się do końca. Odchodzi ktoś znany, kto ma dokąd pójść albo musi iść gdziekolwiek. Wraca ktoś inny, nowy, zmieniony dotknięciem tego skąd powraca. I dlaczego chce wrócić. Z nowymi pomysłami i siłami do zmiany tego, z powodu czego wyjechał. Albo dlaczego wrócił. Istotą powrotu jest nie samo miejsce, punkt na mapie czy współrzędne GPS. Esencją powrotu jest bezpieczna przystań emocji, w której można znowu czuć się zwykłym sobą. Takim, jakiego się najbardziej lubi lub przynajmniej akceptuje. 

piątek, 7 sierpnia 2020

(15) PLANOWE NIEWOLNICTWO

 


 Życie jest niewolnikiem planów. W tej maksymie zawarta jest beznadzieja ciągłego dążenia do mniej lub bardziej mądrych oczekiwań i realizacji mniej lub bardziej zasadnych celów. Własnych lub nakładanych przez innych. Życia w cieniu ciągłego szantażu różnych czelendży, targetów i skilsów. Bo gdzieś tam trzeba dotrzeć do jakiejś daty (dlaczego akurat wtedy?), mieć oczekiwaną (przez kogo?) wartość wspomnień czy optymalną (wg magicznych algorytmów) liczbę kilogramów na wadze. Niewolnictwo mentalne, niewolnictwo emocjonalne i niewolnictwo fizyczne. Plany pozwalają mieć wrażenie kontroli nad rzeczywistością. Ale to jest jeszcze jakoś do zaakceptowania, bo poczucie kontroli daje bezpieczeństwo. Niestety to one formułują przy tym także oczekiwania, nakładając często niepotrzebne dla spokoju życia, obligacje. Bycia bardziej niż trzeba i niż wymagałoby tego poczucie spełnienia. Tworzą punkty, których osiągnięcie miałoby uczynić szczęśliwym. Albo raczej mogłoby, gdyż z perspektywy czasu okazują się być jedynie etapami, prowadzącymi do kolejnych miejsc. I tak wciąż, bez końca.

wtorek, 4 sierpnia 2020

(14) PIERWIASTEK CHAOSU






Każdy ma swój sprywatyzowany życiem chaos. Im bardziej chce kontrolować otaczające, tym mocniej odczuwać może brak poczucia wpływu. Mózg ma tendencję do łączenie przeszłych faktów, teraźniejszości i planów w logiczną dla emocji całość. Coś ma swój początek, dzieje się i do czegoś prowadzi. W teorii, gdyż najczęściej, do takiej sekwencji zdarzeń wkrada się pierwiastek chaosu. Stan pomieszania, którego nie mogło być ani w planach, ani nawet wśród domniemanych możliwości. Sprawia on, że przez bardzo różnie rozumianą chwilę, czasami będącą mrugnięciem, a czasem prawie wiecznością, ważą się losy wcześniejszego zamysłu. Tego co się miało i mogło wydarzyć. Takim chaosem jest miłość. Zakochanie się sprawia, że poczucie kontroli nad emocjami ukrywa się w mroku iluzoryczności woli. Sprawia, że łatwiej dać się nieść fali niż świadomie przerwać taki stan, próbując zrobić coś może inaczej. Wszystko to jednak wymaga świadomej decyzji, której racjonalność w obliczu pojawiającego się pierwiastka chaosu staje się co najmniej problematyczna.

piątek, 31 lipca 2020

(13) OSTATNIE ŻYCZENIE



W pojęciu ostateczności zawarta jest groźba końca tego, co oswojone i wypłynięcia na nieznane wody nowego. Jego użyteczność polega nie tylko na tym, że umożliwia postawienie kropki na końcu, po której już nic nie będzie takie samo. Ostateczność wyznacza także ten trudno uchwytny moment, kiedy noc staje się dniem albo sen jawą. Stan przejścia. Pozwala on bowiem na wyznaczenie początku końca tego, co wciąż trwa i przygotowanie do przyjścia czegoś nowego. Ostatecznie rozpoczyna interregnum, okres prowadzący do wskazania nowego króla przyszłych chwil. A może także dni, miesięcy czy lat. W ostatecznym, jak w krzywym zwierciadle, odbija się dramat dotychczasowych planów. Ale może to być także stempel wskazujący ten punkt na kopercie życia, z którego rozpoczyna się podróż pod nowy adres. Nowe miejsce, pod które przesyłka uczuć, emocji i nadziei ma szansę dotrzeć. 

wtorek, 28 lipca 2020

(12) NIECZĘSTOŚĆ



Niedostępność jest monetą, którą płaci się za marzenia w sklepie pragnień. To waluta, która pozwala wybierać z menu życia co lepsze kąski, a nie zdawać się tylko na to, co przyniesie przypływ. Dobro rzadkie budzi pożądanie właśnie swoją ograniczoną dostępnością. W przeciwieństwie do mężczyzn, którzy są jak miejsca parkingowe – albo zajęci, albo kiepscy, kobiety są jak piękne kwiaty, im rzadsze, tym bardziej niebezpieczne lub trudno dostępne. Ten dymorfizm, ta dwupostaciowość jednego gatunku warunkowana płcią sprawia, że atrakcyjność społeczna kobiet i mężczyzn ma inne źródła. Mężczyzna musi o kobietę walczyć, wciąż udowadniać, że w wyścigu życia jego bolid jest lepszy od innych. Atrakcyjność kobiety wynika ze świadomości świadomego trwania. Rozmyślnego bycia. Jeden z przepisów na, podaje Małgorzata Gutowska-Adamczyk: „Bądź niedostępna, a będziesz pożądana. Bądź nieuchwytna i nie do zdobycia, a będziesz upragniona. Im jesteś łatwiejsza, tym szybciej się tobą znudzi. Im trudniejsza, tym wyższa twa wartość”. Mężczyzn nie zatrzymują przy sobie piękne kobiety, tylko w jakiś sposób niedostępne. Które żadnego słowa, uśmiechu, gestu czy cienia zainteresowania nie ofiarują ot tak, bez starania, za darmo czy przymuszone presją altruizmu.

piątek, 24 lipca 2020

(11) NIEZNOŚNA CIĘŻKOŚĆ PORANKA




Czasem coś może pójść nie tak, zwyczajnie, bez niczyjej winy. Kiedy projekty, plany czy zamierzenia zderzają się z niechętną im lub nieczułą rzeczywistością. Dobrze jednak rozróżnić niezawinioną porażkę, która jest z reguły zakłóceniem na drodze do celu, od klęski, która najczęściej stanowi kres starań, albo zmusza do przemyślenia i wprowadzenia radykalnych korekt w dotychczasowej strategii. Dla racjonalnej analizy, oceniając porażki z perspektywy czasu, trzeba wystrzegać się dwóch rzeczy. Pierwszą jest to, co określane jest jako hindsight bias, czyli obwinianie się za słabą przewidywalność swoich działań. Wyposażeni w wiedzę o efektach, ludzie często obwiniają się, że przecież mogli lepiej przewidzieć ciąg zdarzeń, choć najczęściej liczba zmiennych procesu jest dalece większa niż możliwość ich kontroli. Drugą negatywną konsekwencją porażki może być osłabienie determinacji w realizacji zakładanego celu, spowodowane brakiem bieżących efektów podejmowanych starań. Te dwie reakcje, często przecież synergicznie, demobilizujące, sprawiają, że ludzie rezygnują z czegoś, co tak naprawdę jest już na wyciągnięcie ręki, choć jego kształt nie wydobył się jeszcze z mroku.

wtorek, 21 lipca 2020

(10) SŁOWA



Prawie wszystkie słowa z czasem blakną. Słyszane wielokroć, za każdym kolejnym razem tracą swój dziewiczy potencjał rozpalania zmysłów. Zaciera się urok ich nowości. Tylko te usłyszane pierwszy raz płoną tak mocno, jak bardzo sycą się emocjami. Szczególnie gdy uderzają w najczulsze struny wrażliwości, także tej semantycznej. Kiedy ich melodia trafia w kontekst chcianych lub nie uczuć, potrafią wyryć w pamięci ślady, po których będzie można do nich trafić w przyszłości. Pierwsze chcę być z tobą, kocham, czy odchodzę zapamiętuje się na zawsze. Ale są też słowa zwykłe, które dopiero we właściwym kontekście miejsca, osoby czy czasu nabierają znaczenia. Albo gdy ich kombinacja układa się na nowo w to, co w głowie grało od zawsze, ale nikt wcześniej nie potrafił tej melodii w duszy zagrać. Gdy rozmowa pokazuje, że te same rzeczy cudownie nazywane są tak samo przez oboje. Kiedy słuchając kogoś, pojedynczo wypowiadane sylaby łączą się w słowa, słowa w zdania a zdania w emocje. I uczucia. Tak, jakby się tego kogoś znało od dawna, ale ciągle i wciąż był dla nas piękną zagadką. 

piątek, 17 lipca 2020

(9) NIESPODZIANEK


W badaniach społecznych większość ludzi deklaruje, że lubi, gdy w ich życiu pojawia się coś będącego odmiennym od stanu, w którym permanentnie się znajdują. Lubią być pozytywnie zaskakiwani czymś, czego się nie spodziewali. Warunkiem sine qua non tego przyjemnego zaskoczenia jest wszakże zgodność przynajmniej dwóch z trzech jego elementów. Pierwszym jest przedmiot. Musi być on nie tylko mniej lub bardziej znany dla zaskakiwanego, przynajmniej w świadomościowym wymiarze, ale także przez niego akceptowalny. Po drugie, determinantą pozytywnego odbioru jest kto lub co niespodziankę sprawia. Bardzo rzadko występuje sytuacja, gdy niespodziankę czyni ktoś nieznany, gdyż wtedy jest ona odbierana najczęściej jako przypadek lub zrządzenie losu. Wreszcie istotnym jest miejsce pojawienia się niespodzianki. Ta sama rzecz, w różnych okolicznościach, może wywołać radość lub smutek albo wręcz, pozostając niezauważoną, zostać zignorowana. W człowieku pojawienie się niespodziewanego, wywołuje najczęściej uczucie ekscytacji zmianą. Tak się dzieje np. podczas podróży, gdy w lusterku z tyłu zostaje to co znane, a przed pojawia się to, co nowe. To właśnie niespodzianki sprawiają, że nikt nie ma do końca kontroli nad swoim życiem. Ale choćby dla jego afirmacji warto poddać się prądowi, regulowanemu przez katarakty kolejnych zaskoczeń.

wtorek, 14 lipca 2020

(8) KTO CIĘ URATUJE?


Poczucie bezpieczeństwa jest świątynią wznoszoną na cześć boga spokoju. Myśli, jak niewolnicy na budowie piramidy, krzątają się szybko, aby stos cegieł życiowych ryzyk zamienić na mur, za którym można się schować. Bezpieczeństwo to kamień, który tak jak może zranić, tak może również ochronić. Zdając sobie sprawę z tego dualizmu otaczających rzeczy i ludzkich oczekiwań, nie można wziąć tylko tego co niegroźne, ignorując wszystko co pozostałe.  Widział to Oscar Wilde zauważając, że „wszyscy żyjemy na tym świecie, po którym ręka w rękę kroczą: dobro i zło, grzech i niewinność. Zamknąć oczy na jedną jego połowę, by żyć w spokoju i bezpieczeństwie - to jakbyśmy chcieli dla większej pewności wędrować z zamkniętymi oczami wśród urwisk i przepaści”. Dlatego przepisem na dobre życie może być dochodzenie i penetrowanie własnych granic ze świadomością, że gdy nastąpi, a kiedyś musi i to nie jeden raz, potknięcie albo upadek, to czeka ktoś, żeby pomóc. Rzadko kto jest samozwańczym baronem Münchhausenem, aby samemu potrafić wyciągnąć się z bagna czy dołów swojego życia. Kluczem do poczucia bezpieczeństwa jest więc drugi człowiek, często ktoś nieoczywisty, który gdzieś tam czeka na sygnał, aby pomóc. Często ktoś, kto nawet nie zdaje sobie sprawy jaką rolę pełni w drugim życiu. I gdzieś tam jest, w domu, na Facebook’u czy po drugiej stronie telefonicznej słuchawki. Najważniejsze żeby był. Wtedy odciskające się w świadomości piętno jego istnienia sprawia, że gdy serce mocniej zabije, oddech przyspieszy a krew zacznie pulsować w skroniach, to oliwa spokoju zostanie wylana na wzburzone fale emocji. 

piątek, 10 lipca 2020

(7) GRANICE


Jeżeli jest jakiś sposób na poznanie siebie naprawdę, to jest nim stawanie na swoich granicach. Dochodzenie do ściany, sprawdzenie na co można sobie pozwolić w sytuacjach ekstremalnych, a gdzie zaczyna się emocjonalna i fizyczna terra incognita. Obserwowanie reakcji na cienkiej linii pomiędzy tym co znane a tym co pożądane, może uczyć nie tylko świadomego podejmowania ryzyka, ale także stawiania nieprzekraczalnych barier. Bo jak zauważył już Konfucjusz, przekraczać granice to nie mniejszy błąd niż do nich nie dotrzeć. Dojrzałość to umiejętność życia na krawędzi. Tak, aby było ono intensywne, interesujące i inspirujące, ale także bezpieczne. Żeby nie doprowadzało do poślizgów na zakrętach, ale przy tym jego strumień toczył się wartko. Dojrzałość to także bezbolesna zdolność powrotu w utarte koleiny codzienności z miejsc szczególnych. Takich, w których ekscytacja w zdrowych dawkach powoduje eksplozję endorfin, a nie doprowadza do stanu przebodźcowania i otępienia. Dojrzałość to świadomość, że życie nigdy nie jest constans, zawsze jest zmienne, ale jego zmienność musi być zamknięta między dwiema barierami. Bezpieczeństwa i rozsądku.