piątek, 6 listopada 2020

(41) OCZEKUJĄC W ZAKAMARKACH WYOBRAŹNI














 Są różne rodzaje czekania. Pierwsze niecierpliwe, czasami wręcz sprawiające ból. Bywa torturą dotykającą niepewnością i niepokojem czy kiedyś się skończy. Drugie czekanie jest beznadzieją świadomości, że to coś na co czekamy, nigdy nie nadejdzie. A pomimo tego, czekamy z nadzieją na cud, który się nie nadchodzi. Wreszcie trzeci typ jest najbardziej nieoczywisty. Z jednej strony naznaczony jest niespokojnym trwaniem w tym co ma nadejść, ale z drugiej daje czas na to, żeby przemyśleć całą sytuację i jej kontekst. Daje szansę, żeby zrozumieć. A gdy już przyjdzie takie poznanie, to napięcie czekania zmienia się w nadzieję oczekiwania. Dotychczasowy niepokój racjonalizuje się w tęsknotę za tym, czego lub kogo przyjścia pragniemy. 


Dlaczego większość ludzi potrzebuje tego drugiego aby powierzyć mu siebie bez obaw? Jak można stać się dla kogoś tą wodą, o której śpiewa Kuba Kawalec? Żeby się przekonać wystarczy zerknąć na  strony 131-135 książki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz