Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 lipca 2020

(8) KTO CIĘ URATUJE?


Poczucie bezpieczeństwa jest świątynią wznoszoną na cześć boga spokoju. Myśli, jak niewolnicy na budowie piramidy, krzątają się szybko, aby stos cegieł życiowych ryzyk zamienić na mur, za którym można się schować. Bezpieczeństwo to kamień, który tak jak może zranić, tak może również ochronić. Zdając sobie sprawę z tego dualizmu otaczających rzeczy i ludzkich oczekiwań, nie można wziąć tylko tego co niegroźne, ignorując wszystko co pozostałe.  Widział to Oscar Wilde zauważając, że „wszyscy żyjemy na tym świecie, po którym ręka w rękę kroczą: dobro i zło, grzech i niewinność. Zamknąć oczy na jedną jego połowę, by żyć w spokoju i bezpieczeństwie - to jakbyśmy chcieli dla większej pewności wędrować z zamkniętymi oczami wśród urwisk i przepaści”. Dlatego przepisem na dobre życie może być dochodzenie i penetrowanie własnych granic ze świadomością, że gdy nastąpi, a kiedyś musi i to nie jeden raz, potknięcie albo upadek, to czeka ktoś, żeby pomóc. Rzadko kto jest samozwańczym baronem Münchhausenem, aby samemu potrafić wyciągnąć się z bagna czy dołów swojego życia. Kluczem do poczucia bezpieczeństwa jest więc drugi człowiek, często ktoś nieoczywisty, który gdzieś tam czeka na sygnał, aby pomóc. Często ktoś, kto nawet nie zdaje sobie sprawy jaką rolę pełni w drugim życiu. I gdzieś tam jest, w domu, na Facebook’u czy po drugiej stronie telefonicznej słuchawki. Najważniejsze żeby był. Wtedy odciskające się w świadomości piętno jego istnienia sprawia, że gdy serce mocniej zabije, oddech przyspieszy a krew zacznie pulsować w skroniach, to oliwa spokoju zostanie wylana na wzburzone fale emocji.