Miłość w czasach epidemii

Brak postów z etykietą zrozumienie siebie. Pokaż wszystkie posty

Subskrybuj: Posty (Atom)

Szukaj na tym blogu

Miłość w czasach epidemii: To strona książki o miłości, która nie mogła się wydarzyć. A nawet nie powinna. Ale jednak uczucia są silniejsze od rozumu, nie patrzą na czas i okoliczności. Historia Ingi to dowód na to, że na miłość zawsze warto czekać, zawsze jej wypatrywać. Ale też dowód, że trzeba być uważnym, bo łatwo przeoczyć ten słaby sygnał, te zdawkowo wypowiadane słowa i te, tak inaczej niż wszystkie inne, wpatrzone w siebie oczy. To blog, który powstawał wraz z książką o tym, jak ona chce bardzo kochać, a on bardzo być kochanym. Że to się może zdarzyć raz, może dwa w życiu, a często wcale. Bo nie nauczyliśmy się czytać znaków, które miłość dla nas zostawia, bo nie dajemy sobie szansy na inny sens życia. Zaskakujący, nieoczekiwany, gdzie myśli i uczucia są gęsto utkane tęsknotą,pamięcią smaku i zapachu, dalekim echem tamtego bicia serca i niekoniecznością tego, żeby było lepiej. Jeśli będzie, to dobrze, przecież i tak jesteśmy w tym całym sobą. Bo nie potrafimy już inaczej, ani inaczej już nie chcemy.